Według danych. spisowych liczba dzieci i młodzieży do lat 19 pozostających bezdomnymi w roku 2011. wyniosła ogółem 1790 osób, z czego do tzw. I kategorii zaliczono 150 osób zaś do II
W nocy z 13 na 14 lutego br. po raz piąty przeprowadzono Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych, którego realizacja koordynowana była przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Maleje liczba osób bezdomnych W momencie realizacji badania zdiagnozowano 30 330 osoby bezdomne, z czego 83,6% stanowili mężczyźni (25 369 osób), natomiast 16,4% kobiety (4 961 osób). W porównaniu z rokiem 2017 liczba osób bezdomnych spadła o ponad 9%, gdyż w tegorocznej edycji badania zdiagnozowano o 3 078 osób mniej. Spadek zaobserwowano zarówno wśród kobiet (o ponad 0,5 tys. osób), jak i mężczyzn (o ponad 2,5 tys. osób). Materiały liczba​_osób​_bezdomnych​_2017-2019​ Osoby bezdomne w regionach Nadal najwięcej osób bezdomnych przebywa w województwach: mazowieckim (4 278 osób), śląskim (4 255 osoby) i pomorskim (3 014 osób). Najmniej w województwie podlaskim (646 osoby), świętokrzyskim (794 osoby) oraz lubuskim (812 osób). We wszystkich województwach można zaobserwować spadek liczby osób bezdomnych, jedynie w województwie świętokrzyskim jest ich nieznacznie więcej w porównaniu do poprzedniej edycji badania (wzrost o 32 osoby). Materiały bezdomn​_ogółem​ Miejsca pobytu osób bezdomnych Podobnie jak dwa lata wcześniej wśród przebadanych osób 24 323 (80,2%) przebywało w placówkach instytucjonalnych, a 6 007 (19,8%) poza nimi – w przestrzeni publicznej i miejscach niemieszkalnych. Materiały miejsca​_przebywania​_bezdomnych​ Przyczyny bezdomności Nieco zmieniły się okoliczności, które osoby bezdomne wskazywały jako główną przyczynę swojej sytuacji życiowej. Konflikt rodzinny był najczęściej podawanym źródłem kryzysu bezdomności przez osoby badane – 32,2%, zaraz po nim wskazywano uzależnienie – niespełna 28%. W dalszej kolejności znalazły się: eksmisja, wymeldowanie – 26,3%, które podczas poprzedniego badania uznawane były za główną przyczynę bezdomności, a następnie rozpad związku – 18,4%. Materiały przyczyny​_bezdomności​ Wiek osób bezdomnych Podobnie jak przed dwoma laty najwięcej osób bezdomnych zdiagnozowano w przedziale wiekowym 41-60 lat (13 801 osób, w tym 1 770 kobiet i 12 031 mężczyzn). Materiały wiek​_bezdomni​ Wykształcenie osób bezdomnych Większość osób bezdomnych ma wykształcenie zawodowe (12 293 osób) oraz podstawowe (8 448 osób). Materiały wykształcenie​_bezdomni​ Czas pozostawania osobą bezdomną Na podstawie informacji uzyskanych podczas tegorocznej edycji badania można zaobserwować, iż wydłużają się epizody bezdomności wśród badanych osób. Najliczniejszą grupę stanowią obecnie osoby pozostające w kryzysie bezdomności powyżej 5 do 10 lat – 7 961 osób (27,84%). Kolejna grupa to osoby bezdomne najkrócej, tj. do 2 lat – 6 677 osób (23,35%). Materiały czas​_pozostawania​_osobą​ Źródła dochodu Po raz kolejny najczęściej podawanym źródłem dochodu przez osoby objęte badaniem był zasiłek z pomocy społecznej (niespełna 38%). W drugiej kolejności wskazywano jednak emeryturę/rentę (15,8%), a nie jak poprzednio zbieractwo, które obecnie jest trzecim najczęściej deklarowanym źródłem utrzymania osób bezdomnych – 11,6%. Wciąż dość liczną grupę stanowią osoby, które utrzymują, iż w ogóle nie posiadają dochodu (17,8%). Materiały źródła​_dochodu​_bezdomnych​ Informacje o publikacji dokumentu Ostatnia modyfikacja: 11:12 Biuro Promocji Pierwsza publikacja: 11:12 Biuro Promocji
4 W roku 2002 odnotowano w spisie łącznie 13 997 osób przebywających w schroniskach dla bezdomnych oraz noclegowniach, zaś w roku 2011 takich osób wskazano łącznie 11 851. Por. Tabele przeglądowe – Ludność. Stan i struktura demograficzno-społeczna. Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2011, Wyd. GUS, Warszawa 2013 Społeczeństwo jest odpowiedzialne za bezdomność i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Każdy z nas w równej mierze przyczynił się do tego, że ktoś dzisiaj nie ma co jeść i śpi na ulicy. Głoszone hasła o odpowiedzialności za własne życie, albo te bzdury o tym, że każdy jest kowalem własnego losu, albo że wystarczy wziąć się do roboty, tylko pogłębiają społeczne bariery. Musimy zmienić sposób, w jaki postrzegamy ludzi bezdomnych, aby rozwiązać problemy, przez które znaleźli się w takiej sytuacji. Dlaczego ludzie są bezdomni? Ludzie doświadczający bezdomności są narażeni na wszelkiego rodzaju stereotypy. Większość ze stereotypów o ludziach bezdomnych oczywiście opiera się na założeniu, że sami sobie są winni. I bądźmy szczerzy: większość z nas przechodzi obok takich ludzi obojętnie. Nie rozmawia się z nimi i nie pyta ich, co się stało ani dlaczego nie mają gdzie spać. Unikanie ludzi bezdomnych jest podyktowane nie tylko pogardą, ale i strachem. Bo jednak każdy z nas ma tą świadomość, że w każdej chwili może się zmienić sytuacja osobista lub materialna. Sprawdź też: Jak zapomnieć o kimś, kogo się kochało? Jednak problem bezdomności jest źle zrozumiany. Przede wszystkim kryją się za tym błędne przekonania. Do tego większość ludzi nie zazna nigdy biedy. Dlatego im się może wydawać, ze wolność wyboru i wysiłek pracy wystarcza do utrzymania życia z godnością na poziomie. W większości przypadków bezdomność to problem przejściowy Dla większości bezdomność to problem tymczasowy. I tutaj można dalej pociągnąć dyskusję i wnieść podział na ludzi bezdomnych na ulicy i tych, którzy mogą liczyć na rodzinę albo przyjaciół. Jednak status bezdomności wbrew pozorom ma swoją definicję. To w dużej mierze ludzie, którzy w ciągu kilku dni rozwiążą swoje własne problemy mieszkaniowe. Niektórzy znawcy tematu, których badania koncentrują się na bezdomności, mówią nawet o 80% osób korzystających z tymczasowych schronisk pomocy społecznej. Większość z nich przebywa tam przez krótki czas. Niektórzy przechodzą trudny okres i czekają na kolejną albo zaległą wypłatę, podczas gdy inni szybko znajdą przyjaciela lub krewnego, który ich przygarnie. Zły stan zdrowia i uzależnienia U podstaw problemu bezdomności leży uzależnienie lub choroba psychiczna. Jednak w wielu przypadkach te problemy są wynikiem, a nie przyczyną bezdomności. Dla wielu to też jest błędne koło. Często negatywne doświadczenia, kiepski stan psychiczny i bezdomność pogarszają istniejące wcześniej problemy lub tworzą nowe problemy związane ze zdrowiem psychicznym. Lub po prostu ludzie wpadają w uzależnienia. Czasami alkohol lub narkotyki funkcjonują jako mechanizmy radzenia sobie z trudnymi warunkami życia. „Idź do pracy” zwykle nie wystarczy, aby wyjść z bezdomności Inny stereotypy to patrzenie na ludzi doświadczających bezdomności jak na osoby nieudolne i niechętne do pracy. Wiele badan, których chyba nawet już nie ma sensu wyszukiwać i przytaczać, potwierdziło ogólną opinię, że wszystko, czego potrzebuje osoba bezdomna, to stabilne źródło dochodu. Nic bardziej mylnego. Głodny, brudny i zmęczony psychicznie człowiek nie może pracować. Ale ci, którzy przeżyli na ulicy, nie są leniwi. Wręcz przeciwnie. Bycie bezdomnym to wbrew pozorom ciężka praca i walka o przetrwanie. Przemierzanie miasta, aby zdobyć posiłek, spotkać się z pracownikiem socjalnym, znaleźć miejsce do spania lub szukanie wszystkiego, co da się sprzedać na złom. I najtrudniejsze w tym wszystkim, czyli prośba o pomoc. Trudno stwierdzić w ich przypadku, że nie pracują. Wielu sławnych pisarzy i artystów było bezdomnymi. Akurat to nie są zbyt dochodowe zajęcia, jednak czasami to była świadoma decyzja, aby rozwijać talent i umiejętności, a nie inwestować w komfort i bezpieczeństwo. Polityka rządu na rzecz zapobiegania bezdomności Mimo że oficjalnie liczba bezdomnych w Polsce maleje (NIK, 2020), to trudno stwierdzić, czy to dzięki zmianie sytuacji osobistej tych ludzi, czy dzięki działalności samorządowej. Ale jest to kwestia debaty nie tylko w Polsce. W każdym kraju na świecie, z kilkoma wyjątkami, problem bezdomności nie jest adresowany prawidłowo, przez co nie jest skutecznie rozwiązywany. Uważa się, że problem bezdomności to w miarę młody i nowy problem. Niektórzy zwracają uwagę na lat 80. ubiegłego stulecia i uznają to za początek, od kiedy sytuacja zaczyna doskwierać społeczeństwu. Z punktu widzenia systemu może tak jest. Jednak bezdomność jest tak stara, jak ludzkość. Nie wspominając o człowieku pierwotnym. Jednemu faktowi nie można zaprzeczyć. Jest za mało mieszkań i dostęp do nich jest też utrudniony. Niepewność na rynkach pracy, gospodarka globalna, matki samotnie wychowujące dzieci albo mężczyźni bez rodziny i pracy; różne sytuacje życiowe sprawiły, że coraz więcej osób znajduje się w trudnej sytuacji materialnej. Zmiany społeczne są za szybkie i za dynamiczne i polityka nie nadąża za tymi trendami, aby chronić osoby nimi dotknięte. Wyjście z bezdomności przy odpowiednim wsparciu Bezdomni są samodzielni w życiu na ulicy i dają sobie rade, jak potrafią. Natomiast wyjście z bezdomności to trudny proces, który przede wszystkim wymaga wsparcia. Jednak ogólne dane pokazują, że nawet 80% ludzi wyciągniętych z bezdomności radzi sobie co najmniej przez kolejne kilka lat. Oczywiście wsparcie socjalne musi być wystarczające. Opieka zdrowotna, jedzenie, dostęp do psychologa i ewentualnie terapii. No i oczywiście czas. Powrót do normalności może zająć kilka długich lat. Nie każdy będzie w stanie się dostosować. Życie na ulicy przyzwyczaja do braku zobowiązań, do wolności i braku ludzi i ich problemów. Dlaczego bezdomni nie korzystają z pomocy i przytułków? Pomoc dla bezdomnych jest na wyciągnięcie ręki. Jednak w zamian ci ludzie muszą się dostosować do reguł i wykazać inicjatywę. Dostępne przytułki i noclegownie oferują jedzenie, spanie i pomoc, ale mogą być bardzo trudnymi miejscami do życia dla tych ludzi, którzy przez lata koczowali na ulicach. Są to ciasne kwatery z wieloma zasadami i przepisami, które mogą być mylące. Prawie wszystkie miejskie schroniska dla bezdomnych samotnych osób dorosłych są czymś na kształt baraków, albo wielkich sal z łóżkami. Takie rozwiązania często nie odpowiadają potrzebom osób bezdomnych żyjących z poważnymi chorobami psychicznymi, takimi jak PTSD lub zaburzenia nastroju. Rozwiązanie problemu bezdomności jest bardzo proste. Bezdomność jest spowodowana brakiem dostępu do mieszkań. Rozwiązaniem jest więc zapewnienie domów oraz pomocy tym, którzy o nią poproszą. Wspiera się samotne matki, wspiera się zwierzęta. Nauczyliśmy się, że tych ludzi nie pyta się o zdanie i o to, jak pomóc człowiekowi, który już w siebie nie Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej Mam nadzieję, że Karta Praw Osób Bezdomnych przyczyni się do systemowego rozwiązania problemu bezdomności - mówił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar podczas międzynarodowej konferencji w Warszawie Podkreślał, że kandydaci w wyborach samorządowych będą mieli okazję wypowiedzieć się, jak zamierzają realizować postanowienia Karty Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym - Edycja 2022 W dniu 25 stycznia 2022 r. Marlena Maląg, Minister Rodziny i Polityki Społecznej podpisała nową wersję programu "Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym". W dokumencie wprowadzono kilka zmian, w odniesieniu do Programu obowiązującego w 2021 r. Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym Edycja 2021 W dniu 11 stycznia 2021 r. Marlena Maląg, Minister Rodziny i Polityki Społecznej podpisała nową wersję programu "Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym". W dokumencie wprowadzono kilka zmian, w odniesieniu do Programu obowiązującego w 2020 r. Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym - Edycja 2020 W dniu 15 stycznia 2020 r. Marlena Maląg, Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podpisała nową wersję programu "Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym". W dokumencie wprowadzono kilka zmian, w odniesieniu do Programu obowiązującego w 2019 r. Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym - Edycja 2019 W dniu 4 grudnia 2018 r. Pani Elżbieta Rafalska, Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podpisała nową wersję programu "Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym". W dokumencie wprowadzono kilka zmian, w odniesieniu do Programu obowiązującego w 2018 r. Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym - Edycja 2018 [ r.] Nowy program Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej: Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym. Sprawozdania z realizacji działań na rzecz osób bezdomnych w województwach Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych Program wspierający rozwiązywanie problemu bezdomności Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska 4 grudnia 2015 r. zatwierdziła nowy resortowy program pod nazwą „Program wspierający rozwiązywanie problemu bezdomności”. Rejestry miejsc, w których gminy udzielają tymczasowego schronienia osobom bezdomnym Obowiązek prowadzenia przez wojewodę rejestru miejsc, w których gmina udziela tymczasowego schronienia w schroniskach dla osób bezdomnych, schroniskach dla osób bezdomnych z usługami opiekuńczymi, noclegowniach oraz ogrzewalniach, wynika z art. 48a ust. 11 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej.
Stefan Żeromski, autor ?Ludzi bezdomnych?, ukazuje bezdomnośc zarówno Judyma jak i innych bohaterów powieści. Przedstawia nam różne warianty bezdomności zarówno w sensie dosłownym, czyli nieposiadanie domu i własnego ?kąta?, jak i w sensie metaforycznym czym jest wyobcowanie, odmiennośc od otoczenia czy nie możnośc wtopienia się
Różne oblicza problemu bezdomności zobrazowane na kartach powieści Stefana Żeromskiego na podstawie bohaterów i ich przeżyć. Miłego czytania 🙂 Nadesłała: Maja Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Ustawienia cookieAkeptujUstawienia cookie i polityka prywatności
Oliwa-Ciesielska M. 2006, Piętno nieprzypisania. Studium o wyizolowaniu społecznym bezdomnych, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań. Pindral A. 2011, Definicje i typologie bezdomności, w: Problem bezdomności w Polsce.
Nowy rząd Niemiec obiecuje, że do 2030 roku położy kres bezdomności. Najpierw jednak musi się zorientować, jak duży jest to problem – o czym działacze organizacji wiedzą aż za dobrze. W schronisku Caritas w Gesundbrunnen, różnorodnej dzielnicy robotniczej w północnym Berlinie, w ciągu dnia jest cicho. Nie oznacza to jednak, że nie ma tu wiele do zrobienia. Martin Parlow, pracownik zatrudniony na pół etatu w katolickiej organizacji pomocy społecznej, zajmuje się organizacją w schronisku: musi kupić jedzenie, zapłacić rachunki i zaplanować pracę personelu. Każdej nocy, jak mówi, około 18 mężczyzn znajduje tu schronienie przed zimnem. Mogą tu wziąć prysznic, otrzymać ciepły posiłek i bezpieczne miejsce do spania. Niektórzy z nich są pijani, gdy przyjeżdżają. Inni uciekają przed prawem za drobne wykroczenia. Większość z nich jest w Niemczech poza systemem, bo przybyła z innych części Unii Europejskiej. Następnego ranka znów wychodzą na zewnątrz, by stawić czoła różnym trudnym okolicznościom: nisko płatnej pracy lub żebractwu, walce z uzależnieniami, nieleczonym dolegliwościom psychicznym i fizycznym. Żywioły są ich wrogiem. – Niektórzy ludzie przychodzą tu od lat, co jest dziwne i smutne, bo to naprawdę podstawowe zakwaterowanie – mówi DW Martin Parlow, który nadzoruje ośmioosobowy zespół pracowników. Skromne tymczasowe schronienie W schronisku jest ciepło, ale skromnie. Główna część sypialna ma wygląd taniego hostelu: metalowe łóżka piętrowe rozłożone na podłodze z linoleum, dla prywatności przedzielone prostymi parawanami. Wielu z gości, którzy tu śpią, wraca co noc i zostawia przy łóżkach podstawowe rzeczy – kapcie, czapki, napoje i kosmetyki do ciała. Martin Parlow pracuje w schronisku już trzeci rok, co oznacza, że większość jego doświadczeń dotyczy warunków pandemicznych. Pomimo powszechnego strachu na początku schronisko odmówiło zawieszenia pracy, gdy koronawirus pojawił się w Niemczech. Dostosowano za to jego prace do obowiązujących wymogów np. zgodnie z ograniczeniami dystansu społecznego zmniejszono liczbę zakwaterowanych. Zwykle było to 25 osób, a nawet więcej, jeśli wymagała tego rozpaczliwa sytuacja. Maski, testy i śledzenie kontaktów to luksusy. Personel jest teraz zaszczepiony, podobnie jak niektóre osoby bezdomne, które tu przychodzą, ale zaszczepieni kilka miesięcy temu szczepionką Johnson & Johnson mogą być teraz mniej chronieni. Martin Parlow i jego zespół zapewniają ciepły posiłek i ciepłe łóżko w berlińskim schronisku, ratując życie bezdomnym Długotrwały problem, rozwiązanie tylko zimą – Naszą misją jest ratowanie życia poprzez zapewnienie ciepłego schronienia – wyjaśnia Martin Parlow. – Gdy ten system został stworzony 30 lub 40 lat temu, ludzie umierali na ulicach – dodaje. Zaletą bycia otwartym tylko w nocy i w zimie, mówi, jest to, że ludzie mogą przychodzić bez formalności; bez pokazywania dokumentów, bez zadawania pytań. Ale jest też wiele minusów. Prowadzenie noclegowni jest drogie – około 45 euro za łóżko, za noc i to pomimo ograniczonych usług. Berlińska sieć dla bezdomnych zmierza w kierunku modelu 24/7, mówi Parlow, co pozwoliłoby zapewnić więcej usług w zakresie doradztwa, pomocy w znalezieniu pracy i długoterminowych perspektyw mieszkaniowych. Problem mieszkaniowy w Niemczech Jednak są to rozwiązania prowizoryczne. W Berlinie i w całych Niemczech niedobór mieszkań i gwałtownie rosnące czynsze utrudniają znalezienie i utrzymanie stabilnych warunków życia. W Niemczech istnieje znaczny sektor niskich płac, a badania wykazały, że nierówności w dochodach rosną i coraz większa część pensji musi być przeznaczana na czynsz, a presja ta wkrada się też do klasy średniej. – Jeśli nie masz poczucia bezpieczeństwa we własnych czterech ścianach, wszystko inne jest tak trudne – powiedział Parlow. – Jak wyleczyć się z alkoholizmu, jeśli dzielisz pokój z alkoholikiem? Nawet wielkie organizacje, takie jak Caritas, mają problemy z zabezpieczeniem niedrogich zasobów mieszkaniowych, aby przekazać je ludziom w potrzebie, dodał. Mieszanka firm for- i non-profit, współpracujących z miastem, oferuje krótkoterminowe miejsca dla dziesiątek tysięcy ludzi, w których zostają przez lata. Wzmożona migracja zaskoczyła decydentów na przestrzeni lat, podobnie jak pośpiech inwestorów na rynku nieruchomości. To, w połączeniu z niewystarczającymi przepisami mieszkaniowymi i brakiem ich egzekwowania, przyczyniło się do powstania problemu bezdomności. Cele, plany i mało szczegółów Kolejny rząd Niemiec, kierowany przez socjaldemokratów (SPD) chce radykalnie rozszerzyć budownictwo mieszkaniowe z naciskiem na przystępność cenową i położyć kres bezdomności do 2030 roku. Umowa koalicyjna wspomina o „przedstawieniu narodowego planu działania”, ale brak w niej konkretów, jak to zrobić. – Cel, jakim jest pokonanie bezdomności w tym dziesięcioleciu, może się udać tylko dzięki współpracy na wszystkich szczeblach – mówi Ingrid Herden, rzeczniczka SPD. – Dlatego też powstanie grupa robocza między rządem federalnym a krajami związkowymi, która podejmie się prac przygotowawczych związanych z przedstawieniem narodowego planu działania – dodaje. Niemcy mają czteroletnie okresy legislacyjne, co oznacza, że następny rząd może potrzebować do 2025 roku czasu na opracowanie takiego planu. To pozostawiłoby pięć lat na jego wdrożenie. – Prawdą jest, że nowy rząd musi jeszcze ustalić, co pociąga za sobą krajowy plan działania i jak cele umowy koalicyjnej zostaną urzeczywistnione – mówi Krister-Benjamin Schramm, rzecznik Partii Zielonych. Jak dodał, propozycja Zielonych z 2019 roku dotycząca walki z bezdomnością pozostaje brana pod uwagę. SPD i Zieloni są również w berlińskim rządzie lokalnym, który w swojej umowie koalicyjnej zaproponował nieco bardziej konkretne kroki na poziomie kraju związkowego. Należą do nich przeznaczenie większych środków własnych i unijnych na walkę z bezdomnością, ściślejsze prawne przyglądanie się eksmisjom i obniżenie wymogów do otrzymania mieszkania. Zarówno rząd Berlina jak i rząd federalny mówią o „housing first”, czyli koncepcji opracowanej w Stanach Zjednoczonych i wypróbowywanej w Niemczech, która ma na celu wprowadzenie ludzi do ich własnych domów bez żadnych zobowiązań. Odwraca to scenariusz innych programów, w których bezdomni muszą najpierw spełnić pewne wymagania, np. poradzić sobie z uzależnieniem, zanim otrzymają szansę na mieszkanie. Główna część sypialna jest skąpo umeblowana. Brak dokładnych danych Organizacje pomocy społecznej z zadowoleniem przyjęły nową wolę polityczną do walki z bezdomnością, ale czekają konkrety. Federalne Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym (BAG W) domaga się silniejszych konstytucyjnych gwarancji mieszkaniowych, większej ochrony przed eksmisją, lepszej kontroli czynszów i ułatwień dla osób nieposiadających stałego adresu zamieszkania, aby mogły otrzymać odpowiednią opiekę zdrowotną. Podejmowanie działań – i wiedza o tym, ile to może kosztować – nie może mieć miejsca bez solidniejszego wyczucia skali problemu. Ustawa nakazująca regularne i kompleksowe zbieranie danych na temat bezdomności weszła w życie dopiero w 2020 roku, a pierwsze statystyki mają pojawić się dopiero w przyszłym roku. Do tego czasu rzecznicy i decydenci mogą opierać się jedynie na najlepszych szacunkach. W całym kraju w 2018 roku było 678 000 osób bez domu, według BAG W. Obejmuje to 441 000 uchodźców i 19 000 dzieci. Prawie 12 proc. miało pracę, a prawie taki sam udział stanowili emeryci i renciści. Dług mieszkaniowy był główną przyczyną utraty domu. Szacuje się, że liczba ta wzrosła ponad trzykrotnie od 2008 roku, głównie za sprawą uchodźców, którzy, pomimo chronionego statusu społecznego i często umiejętności umożliwiających zatrudnienie, mogą łatwiej wypaść z systemu i mieć trudności ze znalezieniem solidnej pracy. Martin Parlow twierdzi, że prawdziwa liczba zagrożonych może być znacznie wyższa. Szacunki nie uwzględniają na przykład młodych ludzi, którzy nie mogą opuścić domów swoich rodziców, czy tych, którzy tkwią w krzywdzących związkach, bo nie mają, dokąd pójść. W samym Berlinie, zdaniem Parlowa, może być 200 000 osób w niepewnej sytuacji mieszkaniowej. Czekając na plany państwa, schroniska takie jak to, które Parlow nadzoruje w Berlinie, pozostaną na pierwszej linii frontu w walce z bezdomnością; w dużej mierze pokonane przez siły społeczne i ekonomiczne, którym muszą stawić czoła. – Ten problem da się rozwiązać, jeśli społeczeństwo i rząd naprawdę tego zechcą – podsumowuje działacz. Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >> w zakładzie karnym i w ten sposób przetrwać trudny okres. Wszystkie badania potwierdzają, że problem bezdomności w znaczniejszym stopniu dotyka mężczyzn niż kobiet. Przyjmuje się, że mężczyźni stanowią dwie trzecie osób bezdomnych6. Wśród bezdomnych znacznie wzrasta liczba ludzi młodych7.
Tradycyjnie czas Świąt Bożego Narodzenia jest związany z organizowaniem spotkań dla bezdomnych, potrzebujących czy ubogich. W Polsce ich sytuacją na co dzień zajmują się głównie organizacje pozarządowe, jednak każdy z nas może wybrać jakąś formę pomocy. W naszym kraju bezdomność wciąż pozostaje poważnym problemem społecznym, z którym boryka się ponad 30 tysięcy osób, z których 84% to jednak tylko liczba wynikająca z formalnych spisów – szacuje się, iż bezdomnych w naszym kraju jest aż czterokrotnie więcej, a najliczniejszą grupę stanowią bezdomni seniorzy. Najczęstsze przyczyny bezdomności to: konflikty rodzinne, problemy związane z uzależnieniem, eksmisja z miejsca zamieszkania. Co gorsza, w Polsce zimą z powodu wyziębienia umiera średnio 100 Polacy walczą z problemem bezdomności? Czy obecny system działań wspierających osoby bezdomne jest skuteczny? Wszystkie informacje dotyczące radzenia sobie z problemem bezdomności w Polsce zostaną przedstawione poniżej. Zacznijmy jednak od zaprezentowania ogólnej sytuacji dotyczącej bezdomności w Polsce:Spis treści1 Bezdomność w Ilu jest bezdomnych w Polsce? Przyczyny bezdomności i problemy z nią związane Seniorzy największą grupą wśród bezdomnych2 System pomocy bezdomnym w Ustawa o pomocy Nieskuteczny system Wyzwania postawione przed organizacjami pozarządowymi3 Metoda “housing first” kluczem do skutecznej walki z Geneza metody housing first Ogromna skuteczność i Housing first w Europie na przykładzie Housing first w Podstawowe Skuteczność housing first w Polsce Wyzwania stojące przed programami typu housing Co dalej?Bezdomność w PolsceIlu jest bezdomnych w Polsce?W ostatnim ogólnopolskim badaniu bezdomności, które miało miejsce w 2019 roku, zdiagnozowano 30 330 osób bezdomnych, z czego 2500 w samej Warszawie. W stosunku do badania z 2017 roku zanotowano spadek bezdomności o 9%. Natomiast ze sprawozdań nadsyłanych przez organizacje pozarządowe do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w związku z udzieloną dotacją na pomoc osobom bezdomnym wynika, iż udzielają one wsparcia około 130 tysiącom osób te wynikają z faktu, iż część osób bezdomnych uzyskuje pomoc z kilku źródeł, co zwiększa ogólną liczbę osób objętych pomocą. Nie wszyscy zgłaszający się po pomoc żywnościową i medyczną a deklarujący się jako osoby bezdomne są sprawdzani, co również zawyża statystyki. W dodatku bezdomni, częściej niż inne grupy, przemieszczają się po kraju, bądź nie korzystają z oferowanych oficjalnie form pomocy, co dodatkowo utrudnia ich bezdomności i problemy z nią związane O randze bezdomności wśród problemów społecznych decydują nie tylko trudne do uchwycenia parametry ilościowe, ale również dynamika zjawiska i zmiany w strukturze populacji. Syntetyczne opracowania z dziedziny polityki społecznej podkreślają narastające tempo zjawiska, wykraczanie jego zasięgu poza grupy i środowiska tradycyjnie kojarzone z bezdomnością. Z tym zjawiskiem związane są też takie problemy jak:AlkoholizmNarkomaniaŻebractwoProstytucjaPrzestępczośćBardzo rzadko powodem bezdomności konkretnej osoby jest tylko jeden czynnik. Najczęściej wynika ona z wielu, często nakładających się na siebie przyczyn – bezrobocia, ubóstwa, rozpadu rodziny, uzależnienia, przemocy w rodzinie, zadłużenia i eksmisji, czy zaburzenia największą grupą wśród bezdomnychCo gorsza, co najmniej jedna trzecia bezdomnych w Polsce to osoby starsze. Bezdomni seniorzy stanowią więc najliczniejszą grupę. Jest to także grupa z największymi problemami. To właśnie w niej najczęściej występuje tak zwana chroniczna faza bezdomności, ale również najpoważniejsze problemy pomocy bezdomnym w PolsceUstawa o pomocy społecznejZgodnie z ustawą o pomocy społecznej pomoc bezdomnym należy do zadań własnych gminy. Pomoc ta może mieć formę udzielenia schronienia, posiłku, ubrania, a także zasiłku celowego na leczenie. Gminy mogą zlecać wykonywanie tych zadań organizacjom praktyce, aktualny model radzenia sobie z bezdomnością w Polsce odziedziczono po latach dziewięćdziesiątych, gdy istniała potrzeba pomocy ludziom, którzy znaleźli się na ulicy w wyniku transformacji ustrojowej. Obecnie jednak, zdaniem zarówno Najwyższej Izby Kontroli, jak i innych ekspertów z zakresu pomocy społecznej, system, na który składają się działania podejmowane przez organy administracji rządowej, samorządowej oraz organizacje pozarządowe nie jest ani spójny, ani skuteczny, bowiem nie zapewnia on osobom bezdomnym aktywizacji, dzięki której mogłyby osiągnąć życiową system Wprowadzone w 2016 roku zmiany w ustawie o pomocy społecznej, których celem było wzmacnianie takiej aktywności, nie przynoszą spodziewanych efektów. Instytucje zobowiązane do bezpośredniego udzielania pomocy osobom bezdomnym nadal skupiają się głównie na zaspokajaniu ich podstawowych potrzeb – zapewnieniu schronienia i posiłku czy dostarczeniu niezbędnych ubrań. W latach 2016-2018 tylko jedna spośród 34 skontrolowanych instytucji i organizacji – Caritas Archidiecezji Katowickiej – w pełni realizowała swoje zadania wynikające z przepisów, w tym te prowadzące do usamodzielniania się osób więcej, poza nielicznymi wyjątkami, kontrolowani nie analizowali skuteczności podejmowanych przez siebie działań, a to oznacza, że nie mieli pełnej wiedzy na temat tego, czy przynoszą one pożądane efekty i czy przeznaczone na ten cel pieniądze są właściwie wydawane. W trakcie kontroli, NIK stwierdziła zarówno obiektywne przeszkody utrudniające niesienie zgodnej z przepisami i skutecznej pomocy, jak i nieprzestrzeganie przepisów przez tych, którzy tej pomocy postawione przed organizacjami pozarządowymiOdpowiedzialność za bezdomnych przerzucono w naszym kraju po prostu na organizacje pozarządowe, które oczywiście pomagają jak potrafią, zapewniając potrzebującym dach nad głową i wyżywienie. W konsekwencji, od strony państwowej przypomina to bardziej zarządzanie problemem, a nie rzeczywiste starania wyciągnięcia ludzi z pozarządowe niosą więc w naszym kraju bezpośrednie wsparcie – prowadzą noclegownie, schroniska i inne placówki. Pomagając bezdomnym muszą oni jednak dostosować takie osoby do systemu wprowadzonego przez ustawę o pomocy społecznej, a to oczywiście znacząco utrudnia świadczenie wsparcia bezdomnym. W efekcie, im lepiej pomagają one bezdomnym, tym bardziej doskwiera ten problem. W przypadku pomocy doraźnej regulacje są bardziej im bliżej “stabilizacji” sytuacji osoby bezdomnej – czyli im bogatsza i bardziej wyspecjalizowana oferta wsparcia “wyjściu na prostą” – tym gorzej. Pojawia się potrzeba ustalenia, kto za pomoc zapłaci. I tu przepisy wskazują na gminę ostatniego miejsca zameldowania – standardowo starającą się uniknąć odpowiedzialności – z którą najczęściej bezdomny nie ma już żadnych związków. W konsekwencji, osoby pomagające bezdomnym muszą wymyślać sposoby na obejście systemu, żeby pomóc zatem w naszym kraju można skutecznie walczyć z bezdomnością?Metoda “housing first” kluczem do skutecznej walki z bezdomnościąGeneza metody housing first Słynny amerykański psycholog kliniczny Sam Tsemberis na początku lat dziewięćdziesiątych spotykał coraz więcej ludzi mieszkających na chodnikach Nowego Jorku. Najbardziej niepokoił go fakt, że często byli to ludzie, którzy zakończyli leczenie szpitalne raptem miesiąc wcześniej. To była powtarzająca się obserwacja: byli hospitalizowani, znikali z chodnika i wciąż wracali na to samo przerwać ten zaklęty krąg, profesor Tsemberis pewnego dnia zapytał bezdomnych, czego potrzebują najbardziej. Ciągle pojawiała się praktycznie jedna odpowiedź: mieszkania. Tak narodziła się idea housing first, która zakłada, że od zapewnienia mieszkania terapię trzeba zaczynać, a nie na tym kończyć – jak to zazwyczaj zakłada system w skuteczność i oszczędnośćAmerykanie wyliczyli, że tylko 10% bezdomnych żyje na ulicy od lat i wciąż korzysta z jakiejś formy pomocy. To oni pochłaniają co drugiego dolara na zwalczanie bezdomności, a bezdomny kosztuje amerykańskiego podatnika średnio 4 tysięcy dolarów miesięcznie. Tsemberis założył więc organizację Pathways to Housing, żeby dawać mieszkania długotrwale bezdomnym. Rezultaty były znakomite: 85% utrzymało się w mieszkaniach, niemal natychmiast poprawiało się ich zdrowie, ograniczyli picie alkoholu, a koszt ich utrzymania był o połowę niższy niż na first w Europie na przykładzie FinlandiiRedukcję szkód metodą housing first następnie zaczęto stosować w Europie. W 2008 roku Finowie zrobili z niej filar krajowego programu zwalczania bezdomności. Od tej pory Fundacja Y-Saatio (zrzesza samorządy, Kościół, firmy budowlane i związkowców) kupiła już 17,5 tysiąca mieszkań pod wynajem. Bezdomni sąsiadują w nich z ubogimi, uzależnionymi i byłymi pacjentami szpitali psychiatrycznych. Dzięki temu Finlandia na jedną osobę bezdomną wydaje obecnie o 15 tysięcy euro rocznie mniej, jej bezdomność systematycznie spada (w ciągu dekady liczba bezdomnych zmalała o połowę), a według szacunków do 2030 roku kompletnie istotne, Finowie – w przeciwieństwie do Amerykanów – zobowiązali swoich bezdomnych do partycypacji w kosztach wynajmu – i to od samego początku. Beneficjenci programu housing first – wyłonieni przez zespół specjalistów – mogą początkowo opłacać rachunki z otrzymywanej pomocy państwa – choćby za status bezrobotnego czy niepełnosprawnego, zanim uda im się znaleźć jakiekolwiek first w PolsceIdea pomocy bezdomnym na zasadzie housing first od niedawna działa również w Polsce. Najszerszy i najbardziej zaawansowany jest projekt “Housing first – najpierw mieszkanie”, którego liderem jest Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Na początku zeszłego roku samorządy Warszawy, Wrocławia i Gdańska wniosły do niego 30 wyremontowanych mieszkań (do 39 metrów kwadratowych), do których trafili chronicznie bezdomni (minimum sześć lat, w tym “długotrwałe epizody” na ulicy) z zaburzeniami i zasadyCo bardzo ważne, w ramach tego programu 30% renty, emerytury, zasiłku czy pensji każdy uczestnik musi oddawać na czynsz (ale nikt z góry nie wyklucza tych bez grosza). Dodatkowo, powinni oni przestrzegać także ciszy nocnej i strzec się w domu waletów. Co więcej, uczestnicy raz w tygodniu spotyka się z kimś z organizacji pozarządowej odpowiedzialnej za program (raz na dwa tygodnie w mieszkaniu, ale nie znienacka, wizyty są umówione).Skuteczność housing first w Polsce Oferowane jest więc wsparcie asystentów socjalnych i społecznych, psychoterapeutów i lekarzy, pielęgniarek i doradców zawodowych – tyle że nie w instytucji, lecz w domu. Na tym polega fenomen tej metody – uczestnicy dopiero u siebie odzyskują samodzielność i sprawczość. Jaka jest skuteczność programu? W tej chwili wynosi ona aż 90%, taki jest właśnie odsetek tych, którzy utrzymali się w stojące przed programami typu housing firstOczywiście, choć sukces programu jest niezaprzeczalny, to niestety zdarzają się również negatywne sytuacje. W pierwszej kolejności mowa tutaj o licznych skargach do mediów – niektórzy mieszkańcy nie chcieli mieć bezdomnych za sąsiadów. Pojawiały się również wyzwiska, a jedną uczestniczkę pobito, ponieważ rzekomo żebrała w nie ułatwia ogólny stan mieszkalnictwa nad Wisłą. W polskich realiach największym wyzwaniem jest stan mieszkalnictwa oraz brak zainteresowania budownictwem społecznym. Mieszkanie nadal pozostaje dobrem rzadkim i luksusowym. Dla większości ludzi dostępnym dopiero po zaciągnięciu kredytu na całe życie. W takich okolicznościach trudno o zgodę społeczną na ofiarowanie bezdomnym mieszkań, jeżeli w kolejce od lat czekają inni dalej?Sukces housing first w Polsce na większą skalę zależy więc od dwóch czynników: zmiany myślenia oraz realnego zaangażowania państwa w poprawę infrastruktury mieszkaniowej. Niezbędne jest także zaangażowanie samorządów, a ponadto Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta liczy również na większe wsparcie Unii Europejskiej – tym bardziej że Komisja Europejska żąda od krajów członkowskich odchodzenia od modelu się jednak, iż to zdecydowanie najskuteczniejsza metoda walki z bezdomnością. W zasadzie prostota i racjonalność tego rozwiązania są oczywiste. To jedyny program, który wyprowadza ludzi z bezdomności i jest opłacalny dla podatnika.
Karta praw osób w kryzysie bezdomności Przewodnik 5 I. Prawo do mieszkania Najważniejszym prawem osób w kryzysie bezdomności jest prawo do mieszkania. Usługi wspierające dostęp do odpowiedniego mieszkania muszą być dostępne dla wszystkich osób doświadczających bezdomności. II. Prawo dostępu do godnych warunków Wstęp 1. Zdefiniuj pojęcie „bezdomności”. 2. „Ludzie bezdomni” jako powieść ukazująca różne oblicza bezdomności w znaczeniu dosłownym i metaforycznym. Rozwinięcie 1. Bezdomność w znaczeniu dosłownym, wynikająca z braku prawdziwego domu, dającego poczucie szczęścia rodzinnego i bezpieczeństwa: a) bezdomność warszawskiej biedoty, chłopów w Cisach i śląskich robotników, wynikająca z warunków, w jakich żyją, mieszkają w norach i budach; b) bezdomność Tomasza Judyma – w dzieciństwie nie miał domu rodzinnego, nie zaznał ciepła i poczucia bezpieczeństwa, w życiu dorosłym nieustannie zmienia miejsce zamieszkania, wierność wobec własnych ideałów nie pozwala mu na założenie rodziny. Jego bezdomność jest bezdomnością, wynikającą ze świadomego wyboru; c) bezdomność Joasi Podborskiej – utraciła rodowy dworek, nie ma swojego miejsca na świecie, mieszka u ludzi, dla których pracuje. Jej marzenia o prawdziwym domu, rodzinie, szczęściu u boku ukochanego mężczyzny nie spełniają się; d) bezdomność Wiktora Judyma i jego rodziny – wynika z poszukiwania lepszych warunków do życia, emigracja powoduje utratę nie tylko domu rodzinnego, miejsca, w którym Wiktor dorastał, ale również domu w znaczeniu metaforycznym – ojczyzny. 2. Bezdomność w znaczeniu metaforycznym: a) bezdomność ludzi wyalienowanych ze społeczeństwa – bezdomność Tomasza Judyma, który dzięki zdobytemu wykształceniu osiągnął awans społecznych, lecz nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości: nie należał już do klasy, z której się wywodził i został odrzucony przez środowisko, do którego wszedł dzięki swemu zawodowi. Joasia Podborska po śmierci rodziców została wydziedziczona; b) bezdomność wynikająca z utraty ojczyzny – bezdomność ze świadomego wyboru Wiktora Judyma, planującego emigrację do Ameryki w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Bezdomność z przymusu brata Joasi, Wacława, zesłanego na Syberię za działalność rewolucyjną; c) bezdomność w znaczeniu egzystencjonalnym – bezdomność Korzeckiego wynikająca z jego poczucia wyobcowania w świecie, niemożności pogodzenia się ze złem i ucieczka przed nim wyrażona w samobójczym akcie. strona: - 1 - - 2 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij
Żeromski ukazał bezdomność w bardzo wielu aspektach. Bezdomność dosłowną przedstawił ukazując paryski przytułek dla biedoty. Ludzie bezdomni przychodzili doń po strawę, i po dach nad głową choćby na parę minut. Również w Polsce występował problem bezdomności, np. w uzdrowisku w Cisach.
Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska 4 grudnia 2015 r. zatwierdziła nowy resortowy program pod nazwą „Program wspierający rozwiązywanie problemu bezdomności”.Program jest nową wersją dotychczas obowiązującego, resortowego Programu wspierającego powrót osób bezdomnych do społeczności, który wymagał modyfikacji ze względu na nowe wyzwania pojawiające się w obszarze pomocy osobom bezdomnym i zagrożonym bezdomnością. W wyniku rekomendacji zawartych w wypracowanym w projekcie systemowym „Tworzenie i rozwijanie standardów usług pomocy i integracji społecznej” Modelu Gminny Standard Wychodzenia z Bezdomności oraz postulatów przedstawionych w Krajowym Programie Przeciwdziałania Ubóstwu i Wykluczeniu Społecznemu 2020. Nowy wymiar aktywnej integracji” w obszarze pomocy osobom bezdomnym i zagrożonym bezdomnością, konieczna była zmiana głównego celu Programu oraz celów szczegółowych. Określono ponadto mierniki i zakładane rezultaty Programu. Prosimy o zapoznanie się z treścią „Programu wspierającego rozwiązywanie problemu bezdomności”, w ramach którego na początku 2016 roku zostanie ogłoszony otwarty konkurs ofert.
. 113 Odwieczna walka dobra ze złem. Omów problem na podstawie. Sztuki w" Weselu" s. Żeromskiego i" Ludziach bezdomnych" s. Wyspiańskiego. świat widział w nieustannej walce dobra ze złem, a zwycięstwo dobra i prawdy w. Pierwsza powieść); " Syzyfowe prace" " Ludzie bezdomni"Motyw walki dobra ze złem w wybranych dziełach literackich.

Zjawisko bezdomności, choć ukrywane w czasach PRL-u, istniało w Polsce zawsze. Szacuje się, że w chwili obecnej prawie pół miliona osób pozostaje w naszym kraju bez dachu nad głową. Połowa z tej liczby zamieszkuje duże aglomeracje. Żyją oni przede wszystkim w miastach takich jak Warszawa, Wrocław, Katowice, Gdynia, Szczecin i Poznań. 25% bezdomnych wywodzi się ze wsi. Pojęcie bezdomności jest trudne do jednoznacznego zdefiniowania dla szerszej populacji. Musi być odnoszone do reguł obyczajowych, które określają zasadnicze normy odnośnie warunków bytowych. Inaczej kreowane są one w środowisku np. Cyganów, inaczej w środowisku nacji prowadzących osiadły tryb życia. Generalnie bezdomnością nazywamy zjawisko polegające na trwałym braku dachu nad głową. Ludzi nie posiadających własnego lokum nazywamy bezdomnymi. Bezdomnym można zostać z wyboru bądź też z racji zbiegu różnorodnych okoliczności. Bezdomnym z wyboru zostaje człowiek, który bez przymusu podejmuje decyzję opuszczenia własnego domu i staje się włóczęgą. Nikt nie zmuszał go do takiego kroku. Jest to jego świadomy wybór takiego stylu życia. Bezdomnym może uczynić nas splot różnych wydarzeń. Na przykład choroba. Ludzie doświadczający amnezji często opuszczają rodzinny dom i błąkają się bez celu. Zanik pamięci powoduje całkowitą utratę kontaktu z rodziną i znajomymi. Do stanu bezdomności doprowadzić może także konieczność opuszczenia własnego kraju – uchodźstwo. Emigracja „w ciemno” często kończy się tym, że nie posiadamy warunków bytowych, które gwarantowałyby nam godziwe życie. Jednym z czynników wywołujących bezdomność mogą być również zachowania dewiacyjne (odsunięcie od rodziny) i zdarzenia losowe (trzęsienia ziemi, sieroctwo). Bezdomnych pogrupować można jako bezdomnych z wyboru i bezdomnych z konieczności. Samo zjawisko bezdomności grupujemy natomiast z uwagi na faktyczną sytuację bezdomnego. W tym ujęciu rozpatrujemy bezdomność sensu stricto oraz bezdomność sensu largo. Pierwszy z wymienionych rodzajów bezdomności nazywany jest także bezdomnością rzeczywistą bądź jawną. Określa ona faktyczny stan w jakim znajduje się bezdomny. Zjawisko bezdomności sensu stricto zachodzi w chwili, gdy mamy do czynienia z brakiem własnego mieszkania lub jakiegokolwiek lokum spełniającego podstawowe warunki bytowe. Bezdomność tego rodzaju jest sytuacją ekstremalną. Właściwością jej jest brak miejsca zamieszkania (choćby zastępczego) oraz to, że odnosi się do ludzi zwanych w gwarze subkultur „gigantami”. Chodzi tu o ludzi, którzy stali się włóczęgami z własnego wyboru lub też skłoniły ich do tego okoliczności. Zauważa się w ich nastawieniu pozorną akceptację sytuacji. Często akceptacja jest autentyczna. Wśród osób tych spotyka się wiele dotkniętych chorobami natury psychosomatycznej oraz tak zwanych dewiantów. Specjaliści określają ich jako ludzi zdegenerowanych i podatnych na patologie. Pomóc im można jedynie doraźnie. Bezdomność sensu lagro to zjawisko, o którym mówić możemy jako o bezdomności ukrytej. Określamy je mianem bezdomności społecznej. Odnosi się do osób, których warunki mieszkaniowe zostały określone jako niespełniające minimalnych wymagań uwarunkowanych kulturowo usprawiedliwionymi aspiracjami. Osoby dotknięte tym zjawiskiem mogą odczuwać niedogodności jako dyskomfort. Sytuacja mieszkaniowa budzi w nich uczucie protestu. Zjawisko bezdomności tak właśnie ujęte obejmuje mieszkańców tak zwanych slumsów, pensjonariuszy różnego typu zakładów opieki społecznej, lokatorów kwater zastępczych, których powierzchnia i wyposażenie nie odpowiada przyjętym standardom oraz mieszkańców budynków bliskich wyburzeniu czyli ruder. Wszystkie wymienione przypadki stanowią specyficzne warunki życia, które odbiegają nie tylko od komfortowych ale i od podstawowych. Ludzie żyjący w takich warunkach doświadczają długotrwałej nędzy. Nawet mając mieszkanie mogą je łatwo stracić. Żyją w ciągłym stresie i poczuciu niepewności o swoją przyszłość. Zjawisko bezdomności jest zjawiskiem masowym. Jego rozmiary są na tyle duże, aby nie można ich było dokładnie określić. Oprócz typowych rodzajów bezdomności i przyczyn popadania w nie widoczne są inne grupy osób podatnych na bezdomność. Należą do nich również wychowankowie domów dziecka, alkoholicy oraz tak zwani młodzi bezrobotni, którzy z racji likwidacji hoteli pracowniczych, w których mieszkali z racji wykonywania pracy, stracili dach na głową. Zjawisko bezdomności podobnie jak wiele innych negatywnych zjawisk społecznych (narkomania, przestępczość) istniało w Polsce od dawna. Mimo to dopiero od kilku lat jest ono przedmiotem rozważań i troski. Przemiany społeczno-ekonomiczne zachodzące od początku lat dziewięćdziesiątych uwypukliły istotę tego nieakceptowanego społecznie problemu. Temat bezdomności i ubóstwa jest coraz głośniejszy. Rozważaniom poddawane są przyczyny i skutki jego zaistnienia. Zainteresowanie tematem bezdomności nie polega jedynie na badaniach społeczno-socjologicznych. Ma ono prowadzić do opracowania metod skutecznej pomocy bezdomnym. Punktem wyjściowym do tego typu badań jest potraktowanie problemu bezdomności jako przesłanki ubóstwa. Ludzie, których dochody spadają, bądź też z racji na przykład utraty pracy przestają napływać popadają w nędzę. Bywa, że nie znajdując oparcia ani w rodzinie, ani w znajomych doświadczają upokorzeń i tracą wiarę w sens życia. Naturalnie są też jednostki przedsiębiorcze, które nie poddają się sytuacji i poszukują rozwiązań, które pozwalają im wybrnąć z kłopotów. Należy bowiem pamiętać, że bezdomność nie jest skutkiem jedynie niekorzystnych uwarunkowań socjalnych, na przykład bezrobocia czy braku mieszkania. To także efekt zmniejszonej zdolności do samodzielnego życia i poddania się wymogom społeczeństwa, oceniającego jednostkę głównie pod względem wydajności. Bezdomnych należy pojmować jako ludzi w kryzysie, którzy zostali wykorzenieni społecznie i nie są przystosowani do życia w społeczeństwie zorganizowanym. Błędne jest mniemanie, że bezdomni żyją jedynie z żebrania. Do tej grupy ludzi należą także osoby pracująca, ale mające bardzo niskie uposażenie. Małe dochody pozwalają jedynie na wegetację. Nie dają bowiem możliwości utrzymania siebie ani rodziny, nie wspominając już o własnym lokum. Bezdomność jest zjawiskiem występującym we wszystkich nawet najbo-gatszych społeczeństwach. Jest ona rzeczywistym problemem we wszystkich krajach świata. Skoro więc bezdomni żyją obok nas należy im pomagać. W ujęciu historycznym sposób pojmowania bezdomności uległ zasadniczej zmianie. Z tym też wiąże się zmiana sposobu udzielania pomocy ludziom dotkniętym bezdomnością. W odniesieniu do zasięgu zjawisko bezdomności traktowano jako bardzo wąski problem. Uznawano bowiem, że odnosi się nie do społeczeństwa jako całości lecz jedynie do wybranych grup społecznych. Ponieważ był to problem dotyczący małego (jak sądzono) grona osób podchodzono do niego w indywidualny sposób. Pomoc, którą oferowano wypływała jedynie z chrześcijańskich zasad i opierała się na wspomaganiu jałmużną. Z czasem formy pomocy przeobraziły się w działalność tak zwanych zakładów opiekuńczych. Należały do nich przytułki, sierocińce, szpitale i hospicja prowadzone głównie przez zakonników i siostry zakonne. Obok nich działały tak zwane konfraternie. Ich zadaniem było łagodzenie skutków nędzy. Podlegały one kontroli Kościoła. Z biegiem czasu powstawały coraz to inne formy pomocy społecznej. Na przykład przełom wieków XVI i XVII przyniósł powstanie związków wzajemnej pomocy, których działanie opierało się na solidarności zawodowej. Równolegle do jałmużniczej pomocy duszpasterskiej rozwinęła się pomoc społeczna. Wynikało to ze zmiany sposobu pojmowania przyczyn ubóstwa. Pociągnęło to za sobą powstawanie instytucji pomocy społecznej, którymi zarządzały władze świeckie. Leżał on głównie w gestii gmin i miast. Pewną formę pomocy społecznej prowadzić zaczęła policja. Jej działania miały głównie podłoże represji, która wynikała z ustawy antywłóczęgoskiej. Wkrótce też wykształciły się z tych działań instytucje dyscyplinujące. Do tego typu instytucji zaliczyć należy domy pracy oraz przytułki manufaktury żebracze. Zadaniem tychże było przymusowe internowanie ludzi, którzy pozbawieni byli środków do życia. Działanie to miało jednocześnie przeciwdziałać włóczęgostwu, żebractwu i pomagać w rozwiązaniu problemu życia w skrajnej nędzy. W okresie oświecenia powstał ruch filantropów. Zainicjował on ideę instytucji opiekuńczo-edukacyjnych. Do grupy tych instytucji należały szkoły i zakłady dla dzieci ubogich. Miały one za cel wychowanie tych dzieci w atmosferze posłuszeństwa i dyscypliny. Przede wszystkim zaś uczyły szacunku do państwa, władzy państwowej i prawa. Oprócz świeckich instytucji rozwijały swoją działalność instytucje charytatywne prowadzone przez wspólnoty zakonne oraz stowarzyszenia religijne ludzi świeckich. W tej grupie ośrodków pomocy społecznej znajdywały się tak zwane przytuliska, ogrzewalnie, noclegownie oraz domy całodobowej opieki dla różnych grup bezdomnych. Istotny zwrot w sposobie zaradzania bezdomności nastąpił w latach 1883-1889, kiedy to w Niemczech wprowadzono ustawodawstwo socjalne. Nastąpiło wówczas odejście od działań filantropijnych i represyjnych w kierunku gwarantowanych prawem i ogólnodostępnych świadczeń państwowych. Efektem tego stało się powołanie wyspecjalizowanych instytucji kontrolowanych przez państwo, których wiodącą ideą była realizacja programów poprawy warunków życia społecznego uboższych warstw społeczeństwa. Programem tym objęte było między innymi powstanie kas chorych, państwowych domów pomocy społecznej, szkolnictwa industrialnego oraz fabrycznego budownictwa mieszkaniowego. Był to początek reformy w sposobie udzielania pomocy bezdomnym. Wszystkie późniejsze działania miały na celu przystosowanie form pomocy do panujących warunków. Istotną zaobserwowaną prawdą było zrozumienie, że pomoc bezdomnym nie może opierać się jedynie na odruchach serca. Musi ona przyjąć formy zorganizowane i być stale dostępna. Pomoc doraźna nie rozwiązuje bowiem problemu. Należy również pamiętać, że sama pomoc w przypadku zaistnienia bezdomności nie jest działaniem wystarczającym. Należy przeciwdziałać zjawisku. Profilaktyka bezdomności ma w założeniu zmniejszenie rozpiętości zjawiska. Interesujący jest jednakże fakt, że w latach pięćdziesiątych w Polsce zlikwidowano instytucje wyspecjalizowane w niesieniu pomocy społecznej. Zarówno świeckie jak i kościelne. Samo zaś pojęcie bezdomności objęto zapisem cenzury. Zjawisko bezdomności stało się problemem ukrytym. Oficjalnie nie istniało. Świadczenia w odniesieniu do ludzi bezdomnych objęto zakresem zwykłych świadczeń socjalnych. Bezdomność postawiono na równi z innymi podmiotami pomocy społecznej. Współcześnie zjawisko bezdomności jest traktowane jako indywidualny problem, któremu trzeba przeciwdziałać i zmniejszać jego skutki. Jest to problem całego społeczeństwa i leży w centrum jego zainteresowania. Profilaktyka bez-domności opiera się na wynikach coraz częściej przeprowadzanych badań i sondaży. Wyniki, których dają obraz przekroju społecznego bezdomnych, strukturę bezdomności w miastach, województwach i kraju oraz szacują przyczyny wchodzenia w środowisko bezdomnych. Interesujące badania na reprezentatywnej grupie bezdomnych przeprowadzili pracownicy Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze pod kierownictwem Piotra Przybyłowskiego. Wyniki tych badań opublikowano w grudniowym numerze tygodnika „Wprost”. Analiza ich pozwala na ocenę struktury środowiskowej osób zaliczających się do ludzi bezdomnych. Także daje pogląd na warunki życia i mentalność bezdomnych. Jest to interesujące studium socjologiczno-społeczne środowiska bezdomnych. Ankiety przeprowadzone na wybranej grupie osób bezdomnych zawierały następujące pytania: - Czym jest bezdomność? - Jak długo jesteś bezdomny? - Jakie jest miejsce Twojego noclegu? - Jakie masz wykształcenie? Ankiety zawierały oprócz pytań kilka różnych odpowiedzi, które należało wybrać jako odpowiadające w konkretnym przypadku. W ujęciu procentowym wyniki przeprowadzonych badań ilustrują następujące wykresy. Przedstawiają one procent odpowiedzi zaznaczonych jako właściwe przez ankietowanych. Odpowiedź na pytanie „Jakie jest Twoje wykształcenie?” ukazuje wykres zamieszczony poniżej. Podano cztery grupy wykształcenia: podstawowe, zawodowe, średnie i wyższe. Wyniki ankiety dały następujący obraz struktury bezdomnych z uwagi na wykształcenie jakie posiadają. Wywodzą się oni z każdej grupy. Jednakże groos z nich, bo aż 44,9%, ma wykształcenie zawodowe. Kolejną pod względem liczebności grupę stanowią osoby legitymujące się wykształceniem podstawowym. Ta grupa osób stanowi 36,1% ludzi bezdomnych. Osoby z wyk-ształceniem średnim tworzą grono stanowiące 18,3% bezdomnych. Najmniejszą grupę pod względem liczebności stanowią wśród bezdomnych ludzie z wyk-ształceniem wyższym. Procent tej grupy wynosi 0,7. Badania potwierdziły opinię, że ludzie bezdomni wywodzą się przede wszystkim ze środowisk mających niższe wykształcenie. Z badań przeprowadzonych w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze wynika ponadto, że 24% ankietowanych bezdomnych mężczyzn kieruje się jedynie motywem przetrwania. 28% badanych zadeklarowało wolę rozpoczęcia nowego życia i zerwania z przeszłością. Z kolei 35% z nich pragnie podjąć walkę z sytuacją w jakiej się znaleźli i czują siłę do zmiany takiego stanu rzeczy. Badania tego typu mają na celu sondaż środowiska i dokładne poznanie uwarunkowań rządzących środowiskiem bezdomnych. Określenie przyczyn oraz realiów bezdomności pozwoli na opracowanie metod zwalczania tego zjawiska, jak również sposobów właściwego udzielania pomocy ludziom, których ono dotknęło. W latach ostatnich nastąpił wyraźny wzrost znaczenia roli pomocy społecznej jako jednej z form polityki społecznej państwa. Ranga pomocy społecznej wypływa z tego, że jest ona skierowana do osób, które przy wykorzystaniu własnych środków nie mogą przezwyciężyć swojej trudnej sytuacji materialnej. Oznacza to, że bez udzielenia im odpowiedniej pomocy osoby te nie byłyby w stanie zapewnić sobie warunków do życia. Ustawa z dnia 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej reguluje zasady udzielania pomocy społecznej w Polsce. Określa ona dokładnie warunki udzielania pomocy i zasady postępowania osób, którym pomoc ta ma być udzielona. Ustawa stanowi o obowiązkach gminy i wojewody w sprawach udzielania świadczeń, jak również reguluje prawa i obowiązki pracowników pomocy społecznej. Szczegółowo opisane są one w artykułach Rozdziału 2 Ustawy o pomocy społecznej. Przede wszystkim scharakteryzowane zostały wymagania wobec osób, które mają być zatrudnione jako pracownicy socjalni. Artykuł 49 określa kto może zostać pracownikiem socjalnym. Zgodnie jego może to być jedynie osoba posiadająca dyplom pracownika socjalnego, który uzyskała w uprawnionych do jego wydania szkołach policealnych i wyższych, bądź też ukończyła ona studia wyższe o następujących kierunkach: praca socjalna, polityka społeczna, resocjalizacja, socjologia, pedagogika i psychologia. Uprawnień pracownika socjalnego nie może uzyskać osoba, która ukończyła inny kierunek studiów. Wyjątek stanowią osoby, które jeszcze przed wejściem w życie obecnej ustawy rozpoczęły wymaganą specjalizację z zakresu pracy socjalnej. Kolejne dwa artykuły omawianego rozdziału traktują o zadaniach pracownika socjalnego oraz o tym czym powinien się on kierować w swojej pracy. Brzmią one następująco: Art. 49a Do zadań pracownika socjalnego należy: 1. wspomaganie osób i rodzin wymagających pomocy w osiągnięciu możliwie pełnej aktywności społecznej 2. współdziałanie z grupami i społecznościami lokalnymi, mające na celu rozwijanie w nich zdolności do samodzielnego rozwiązywania własnych problemów 3. organizowanie różnorodnych pomocy, a także udział w rozwijaniu infrastruktury odpowiadającej zmieniającym się potrzebom społecznym 4. zapobieganie procesowi marginalizacji osób i grup, a także przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom w środowisku lokalnym Art. 49b Pracownik socjalny: 1. kieruje się zasadą dobra osób i rodzin, którym służy, poszanowania ich godności i prawa tych osób do samostanowienia 2. ma obowiązek przeciwdziałania praktykom niehumanitarnym i dyskrymi-nującym osobę, rodzinę lub grupę 3. ma obowiązek udzielać osobom, którym służy, pełnej informacji o przysługują-cych im świadczeniach i dostępnych formach pomocy 4. jest zobowiązany zachować w tajemnicy informacje uzyskane w toku czynności zawodowych, także po ustaniu zatrudnienia, chyba że działa to przeciwko dobru osoby lub rodziny 5. jest zobowiązany do podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych. Kodeks etyczny pracownika socjalnego nakłada na niego obowiązek kierowania się dobrem osób i rodzin. Nie oznacza to jednak, że ma on obowiązek uwzględniania wszystkich żądań składanych przez osoby ubiegające się o świadczenia socjalne. Musi on rozważyć czy przyznawana pomoc przyczyni się do przezwyciężenia trudnej sytuacji życiowej w jakiej znalazł się ubiegający o świadczenie socjalne. Należy bowiem zapobiegać uzależnianiu się osób i rodzin od pomocy społecznej. Zatem rola pracownika socjalnego jest odpowiedzialna i niełatwa. Musi on autorytatywnie podejmować decyzje o formie świadczenia oraz umiejętnie dostosować je do stanu rzeczywistego osoby ubiegającej się o to świadczenie. Cały czas należy pamiętać, że w gronie osób potrzebujących znajdują się ludzie, których dotknęło zjawisko bezdomności. Działalność placówek socjalnych i czyn-ności podejmowane w ramach obowiązków służbowych przez pracowników w nich zatrudnionych ukierunkowane są również na świadczenie pomocy bez-domnym. Cały sztab wykwalifikowanych ludzi służy pomocą bezpośrednią w przypadku zaistnienia problemu jak również prowadzi działania profilaktyczne, których celem jest zapobieganie bezdomności i eliminowanie przyczyn jego powstawania. W Polsce pomocy osobom bezdomnym udzielają instytucje administracji rządowej i samorządowej, instytucje publiczne oraz organizacje pozarządowe. Do pomocy społecznej instytucjonalnej zobligowane są: - Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, - wojewódzkie zespoły polityki społecznej, - administracja samorządowa, - służba zdrowia, - policja (agendy opiekuńcze i prewencyjne). Do grupy organizacji pozarządowych świadczących pomoc bezdomnym należą następujące placówki: A. wyznaniowe: - Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta, - Wspólnota Katolicka „Chleb Życia”, - Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, - Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości, B. świeckie: - Młodzieżowy Ruch na Rzecz Przeciwdziałania Narkomanii „Monar”: - Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym, - Fundacja SOS. Z uwagi na niedobór schronisk dla bezdomnych organizacje dysponujące miejscami współdziałają ze sobą. Polega to wymianie informacji o posiadanych miejscach co w sytuacji przepełnienia danego ośrodka pozwala na skierowanie bezdomnego do innej, dysponującej wolnym miejscem placówki. Odbywa się to z możliwością kredytowania biletu na przejazd do wyznaczonej instytucji. W wielu województwach brakuje bowiem schronisk i noclegowni, albo też dysponują one znikomą ilością miejsc. Taka sytuacja panuje między innymi w Olsztynie, Lublinie, Krakowie i Częstochowie Liczba miejsc noclegowych dla bezdomnych odbiega tam dalece od rzeczywistego zapotrzebowania. Dla przykładu w schroniskach im. Brata Alberta liczba miejsc nie przekracza zazwyczaj 45. Wyjątkiem jest ośrodek wrocławski, gdzie istnieje możliwość przyjęcia aż 340 podopiecznych. Tradycją już stało się niesienie pomocy samotnym matkom. Dla kobiet nie mających dachu nad głową, będących w stanie odmiennym lub posiadającym dzieci stworzono domy samotnej matki. Są to domy podlegające zarówno zarządowi świeckiemu jak i wyznaniowemu. Ten system świadczeń wymaga jednak rozszerzenia, gdyż tak sformułowana opieka jest zaledwie kroplą w morzu potrzeb. Katarzyna Piotrowska-Maruszak zajęła się badaniem problemu bezdomności wśród samotnych matek. W opracowaniu zatytułowanym „ Rola sektora non-profit w opiece nad bezdomnymi” opisuje zjawisko na przykładzie środowiska łódzkiego. Według obserwacji autorki sposób udzielania pomocy samotnym matkom lub przyszłym matkom wygląda następująco: - Dom Samotnej Matki Sióstr Antonianek obejmuje swoją pomocą kobiety w ciąży bądź tuż po porodzie, - Miejskie Schronisko kontynuuje tę opiekę, - Schronisko im. Brata Alberta oferuje możliwość przedłużenia tej pomocy, zajmuje się również kobietami ciężarnymi odsyłając je po porodzie do Domu Samotnej Matki. Tak właśnie wygląda system świadczenia pomocy matkom samotnym i jed-nocześnie bezdomnym w Łodzi. Zjawisko bezdomności jest i będzie elementem życia społecznego. Fakt ten uwzględniany jest w założeniach polityki społecznej kraju. Przede wszystkim zaś polityki społecznej prowadzonej przez gminy, które są podstawowym podmiotem świadczącym pomoc w sytuacji ubóstwa i bezdomności. Jest to pomoc zorganizowana i kompetentna. Powołane zostały do tego celu specjalne placówki, które świadczą pomoc , opiekę a jednocześnie stwarzają szansę na zmianę sytuacji życiowej osób bezdomnych, a w efekcie ich powrót do życia społecznego. Wobec zróżnicowania środowiska bezdomnych pod względem wykształcenia, przyczyny zaistnienia zjawiska i samego podejścia bezdomnych do ich własnej sytuacji konieczna jest działalność, która nie będzie ujednolicona. Problem bezdomności nie może być traktowany jako jednorodny. Wymaga się od pracowników socjalnych działania elastycznego, opartego na umiejętnym przewidywaniu i ocenianiu sytuacji. Wobec powyższych przesłanek istotną funkcję pełni tutaj powołanie do życia sieci placówek pomocy społecznej, których celem jest świadczenie pomocy doraźnej. Do grupy placówek świadczących pomoc doraźną zalicza się: - noclegownie, - jadłodajnie, - punkty pomocy sanitarnej i medycznej, - schroniska czasowego lub stałego pobytu. Wszyscy bezdomni bez względu na kategorię swojej bezdomności mogą w pun-ktach tych zaspokoić swoje podstawowe potrzeby życiowe. Wspomniane placówki udzielają pomocy w formie wydawania posiłków, odzieży, środków higieny osobistej oraz leków. Zadaniem wyżej wymienionych ośrodków jest także pro-wadzenie działalności doradczej. Bezdomny powinien mieć bowiem szansę podjęcia kroków zmierzających do zmiany jego sytuacji życiowej. Tutaj ujawnia się ważkość posiadania przez pracowników socjalnych odpowiedniego wykształcenia. Muszą to być bowiem ludzie, którzy potrafią doradzić i jednocześnie profesjonalnie podjąć próbę pomocy wyjścia z problemów osób bezdomnych. W opracowaniach Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej dotyczących założeń projektu nowych rozwiązań w dziedzinie świadczenia pomocy ludziom bezdomnym słusznie kierowano się poglądem, że „problemu bezdomności nie można ograniczyć do miejsca w domu noclegowym” (J. Konarska: Polska bezdomna, „Przegląd Tygodniowy” z dn. 31 lipca 1996 r.). Wniosek więc nasuwa się od razu. Niezbędna jest praca socjalna i terapia. Postuluje się jednak oparcie tych działań na zapewnie-niu tak zwanego pierwszego kontaktu. Organizuje się często grupy samopomocowe w skład, których wchodzą byli bezdomni. Grupy takie odnajdują podopiecznych na ulicach lub dworcach. Wtedy dopiero biorąc za punkt wyjścia schroniska można podjąć właściwe działania diagnostyczne i terapeutyczne. Znakomitym przykładem realizacji takiej właśnie inicjatywy jest wyodrębniony z ruchu „Monar” Ogólnopolski System Pomocy Bezdomnym „Markot”. Jest to ruch powstały z inspiracji Marka Kotańskiego, który zdecydował się oddać sprawę rozwiązania problemów mieszkaniowych bezdomnych w ich własne ręce. W latach ostatnich zbudowano w naszym kraju około 40 domów „Markot”. Pod jego agendą wybudowano również szpital na 30 miejsc i hospicjum. Dzięki takim przedsięwzięciom i jednocześnie zaangażowaniu bezdomnych w działanie na rzecz poprawy warunków ich życia realizowane jest łączenie działań socjalnych z terapią. Pomoc niesiona osobom bezdomnym uzależniona jest głównie od posiadanych przez gminę środków finansowych. Wysokość świadczeń uwarunkowana jest bowiem wielkością funduszy, które gmina jest w stanie przeznaczyć na cele socjalne. Wysokość zasiłku, rodzaj, czas wypłacania, dodatkowa pomoc uzależnione są także od danych zawartych w wywiadzie środowiskowym. Przeprowadzenie takiego wywiadu jest procedurą rutynową. Ogólnym celem udzielenia pomocy osobom bezdomnym jest umożliwienie im bytowania w warunkach nie uwłaczających godności ludzkiej. Założeniem udzielania pomocy jest doprowadzenie do sytuacji usamodzielnienia się bezdomnego i o ile to jest możliwe jego integracji ze środowiskiem. Niezwykle ważnym elementem pomocy udzielanej bezdomnemu jest sposób w jaki pracownik socjalny będzie traktował bezdomnego. Ma to być bowiem podejście, które nie pociągnie za sobą uzależnienia go od pomocy społecznej. Sytuacje ubezwłasnowolnienia bezdomnego od świadczeń socjalnych doprowadzają bowiem do zupełnego zniechęcenia bezdomnego i braku inicjatywy w kierunku podejmowania działań zmierzających ku poprawie jego losu. Jest to istotne z uwagi na przyszłe efekty pracy instytucji socjalnych i ich pracowników. Z punktu widzenia form pomocy społecznej niesionej osobom bezdomnym przy uwzględnieniu rodzaju bezdomności w województwach zorganizowano trzy typy schronisk. A. Noclegownie. Świadczą one pomoc doraźną w postaci zapewnienia miejsc noclegu tym bezdomnym, którzy nie oczekują ukierunkowania na nich żadnych innych działań socjalnych. Do tej grupy bezdomnych można zaliczyć osoby, które swoją bezdomność traktują jako styl życia. Usługi noclegowni są w zasadzie bezpłatne. Nie pobiera się bowiem opłat za nocleg od osób nie posiadających zatrudnienia i osób o bardzo niskim wynagrodzeniu (dochód brutto nie przekracza najniższej emerytury krajowej). Możliwa jest również niewielka odpłatność kształtująca się na poziomie kosztów wyżywienia. Niekiedy bowiem noclegownie oprócz samego noclegu oferują również posiłki. MOPS w Katowicach opracował dane dotyczące pomocy udzielanej ludziom bezdomnym na terenie dawnego województwa katowickiego. Zakres świadczeń i lokalizację noclegowni na tamtejszym terenie przedstawia zamieszczona poniżej tabela. Daje ona pogląd na istotę tak właśnie udzielanej pomocy. Ponieważ system organizacji świadczeń socjalnych dla ludzi bezdomnych jest podobny na terenie całego kraju można zestawienie to traktować jako wiarygodne i oddające obraz rzeczywistości. B. Schroniska i domy noclegowe. Do tych placówek trafiają osoby, które otrzymały skierowanie od dyrektora MOPS. Skierowanie takie wystawiane jest zwykle na wniosek komisji kwalifikacyjnej. Trafić tam mogą również osoby, które przebywają na terenie miasta w poszukiwaniu pracy i nie mają możliwości zamieszkania w hotelu bądź na prywatnej kwaterze. Domy noclegowe oferują pomoc polegającą na udostępnieniu miejsca do spania, podaniu gorącego posiłku, udostępnieniu środków czystości, umożliwieniu prania oraz wzięcia kąpieli. Domy noclegowe dysponują ponadto możliwościami podjęcia leczenia odwykowego. Zatrudniają one również specjalistów, którzy udzielają mieszkańcom domu porad z zakresu prawa i psychologii. Pensjonariuszom domów noclegowych udzielana jest w razie potrzeby pomoc medyczna. Organizowane są również zajęcia terapeutyczne dla osób uzależnionych i cier-piących na zaburzenia natury psychosomatycznej. Działania takie ukierunkowane są na wyeliminowanie podłoża chorobowego bezdomności. Często bowiem z racji trwania w nałogu, bądź też z uwagi na stany depresyjne, zaburzenia osobowości czy zanik pamięci ludzie stają się bezdomnymi. W takim stanie rzeczy możemy jedynie leczyć, gdyż na profilaktykę jest już zbyt późno. C. Hotele pomocy społecznej. Są one przeznaczone dla osób trwale związanych z miejscowością, w której takowy hotel funkcjonuje. Związanie to wynika z racji zameldowania stałego w danej miejscowości lub też wykonywania pracy w tej miejscowości. Hotele te przeznaczone są także dla osób pragnących się usamodzielnić. Hotel stwarza mieszkającym w nim ludziom warunki do wykonywania normalnych codziennych czynności. Pobyt w nim ogranicza się do miesięcy. Istnieje możliwość przedłużenia go do 1 roku. W placówce udzielane są porady prawne. Prowadzone są zajęcia psychologiczne. Pracownicy ośrodka pomagają bezdomnym pensjonariuszom w uzyskaniu świadczeń ZUS, jeżeli zachodzą przesłanki do ich otrzymania. Na miejscu udzielana jest też potrzebującym pomoc medyczna i kompletowane są niezbędne dokumenty w celu umieszczenia osób starszych i schorowanych w domach opieki społecznej. Jeżeli pensjonariuszem hotelu jest kobieta samotnie wychowująca dziecko wówczas udzielana jest jej pomoc prawna w zakresie sposobu uzyskania ewentualnych świadczeń alimentacyjnych. W ramach potrzeb zapewnia się również wyspecjalizowaną pomoc medyczną dla dzieci. Przeprowadzane są również pogadanki i sesje terapeutyczne mające na celu mobilizowanie osób bezrobotnych do poszukiwania pracy i uczenie ich efektywnego jej poszukiwania. Oprócz trzech rodzajów wymienionych wyżej jako zasadnicze placówek prowadzone są schroniska różnej kategorii. Należą do nich między innymi: - domy aktywizacji życiowej, które przeznaczone są dla osób bezdomnych z konieczności, które jednak wykazują chęć do pracy, - schroniska przejściowe, przeznaczone dla ludzi oczekujących na miejsce w domach pomocy społecznej, - domy samotnej matki, przeznaczone dla kobiet odrzuconych przez rodzinę, spodziewających się dziecka bądź też posiadających dziecko. Działalność organizacji pozarządowych uzupełnia w sposób znaczący działania ośrodków pomocy społecznej i wspiera te działania. Istotną sprawą jest tutaj fakt udzielania tej pomocy każdemu potrzebującemu bez względu na jego dochody i sytuację rodzinną, czy miejsce zameldowania. Jak wiemy Ustawa o pomocy społecznej reguluje te czynniki i jednocześnie ogranicza możliwość udzielania pomocy społecznej. Zdeterminowane Ustawą ośrodki pomocy społecznej mogą udzielać pomocy osobom bezdomnym tylko w sytuacji, kiedy nie mają one żadnego źródła utrzymania lub gdy ich dochody brutto nie przekraczają najniższej emerytury. Bezdomność to jeden z najtrudniejszych do rozwiązania problemów polityki społecznej, a co za tym idzie także pomocy społecznej. Każdy fakt bezdomności powinien być w pełni zdiagnozowany. Nad żadnym przypadkiem nie można przejść obojętnie. Opracowanie systemu rzetelnej pomocy opierać się musi na bogatej i wiarygodnej bazie danych dotyczących omawianego zjawiska. Uzyskanie pełnego zakresu pożądanych informacji nie jest pozorom łatwe. Wykluczyć należy możliwość przeprowadzenia kompleksowych badań empirycznych zjawiska bezdomności choćby z tej przyczyny, że nie znamy faktycznych jego rozmiarów. Nie dysponujemy bowiem danymi na temat ilości bezdomnych w Polsce. Zawsze są to jedynie szacunkowe i przybliżone wielkości. W związku z takim stanem rzeczy jako przesłanki działania w zakresie udzielania pomocy bezdomnym przyjmuje się dotychczasowe doświadczenie wyspecjalizowanych w tego typu pomocy ośrodków. Umiejętne wykorzystanie posiadanej przez nie wiedzy oraz współpraca i wymiana informacji na temat struktury i przyczyn bezdomności w danym regionie mogą w znacznym stopniu ograniczyć występowanie tego zjawiska. Formowanie sposobów zaradczych powinno uwzględniać informacje na temat tego jaki jest dominujący rodzaj bezdomności, jakie są skutki bezdomności oraz tego jakie są zasady wyjścia z bezdomności. Naturalnie wiodącą rolę w tych działaniach przypisuje się pracy socjalnej i pra-cownikom ją wykonującym. Przy czym działania ich muszą być oparte na profesjonalnym przygotowaniu o czym wspominałam już wcześniej. Na zjawisko bezdomności musimy popatrzeć w inny sposób. Przede wszystkim należy pozbyć się niechęci i przestać traktować bezdomnych jako jednostki bezwartościowe. Wyzbycie się negatywnego podejścia do ludzi bezdomnych i potraktowanie go bez ujmowania w ramy stereotypów pozwoli zrozumieć problem i dotrzeć do jego meritum. Z tego też względu działania ośrodków pomocy społecznej mają na celu integrację bezdomnych ze środowiskiem. Prowadzić może do tego współpraca ośrodków pomocy społecznej z różnego typu organizacjami i instytucjami działającymi na terenie funkcjonowania ośrodka pomocy społecznej. Polega to między innymi na organizowaniu spotkań z lekarzami, psychologami, wieczorków muzycznych, wieczornic poetyckich, odczytów i pogadanek, spotkań z radnymi, władzami miasta, znanymi ludźmi kultury czy też organizacji wszelkich innych spotkań o charakterze towarzyskim lub świątecznym. Reasumując chciałabym raz jeszcze podkreślić to, że zjawisko bezdomności w Polsce przybrało formę masową. Zapobieganie jego skutkom jest obowiązkiem nie tylko wyspecjalizowanych instytucji ale wszystkich obywateli. Należałoby mimo wszystko ujednolicić system pomocy świadczonej bezdomnym. Ważne jest również to aby stworzyć optymalny sposób profilaktyki tego zjawiska. Istotne jest tu również przeciwdziałanie nietolerancji społeczeństwa. Niestety jesteśmy przesiąknięci niechęcią i obrzydzeniem do ludzi błąkających się po ulicach miast w brudnej, cuchnącej odzieży. Nikt praktycznie nie wnika w przyczyny, które doprowadziły ich do takiego poziomu życia. Bezdomność może mieć podłoże natury psychicznej bądź kreują ją wypadki losowe. Na zakończenie niniejszej pracy pragnę przytoczyć fragment wypowiedzi przewodniczącej Sejmowej Komisji do spraw społecznych K. Sienkiewicz: „Czasem wydaje mi się, że prawo, które tak szybko tworzymy, generuje bezdomność albo bardzo utrudnia jej zwalczanie . Wymeldowania >>donikąd<<, zniesienie priorytetu dla wychowanków domów dziecka w kolejce po mieszkanie... Wojsko zmniejsza nabór, szpitale pozbywają się pacjentów psychiatrycznych, coraz mniej jest hoteli robotniczych, brak opieki penitencjarnej [...] Nic dziwnego, że z miesiąca na miesiąc rośnie liczba ludzi, którzy z tych czy innych przyczyn pozbawieni są dachu nad głową. Nie mogą głosować, nie mogą odebrać świadectw NFI, które przysługują wszystkim obywatelom, nie mogą korzystać normalnie ze świadczeń społecznej służby zdrowia, ani z zasiłków, nie meldowani, wyjęci spod prawa [...]” BIBLIOGRAFIA 1. Pilch T., Lepaczyk I.: Pedagogika społeczna. Człowiek w zmieniającym się świecie, Wydaw. „Żak”, Warszawa 1995 2. Szpor G., Martysz Cz. i inni: Komentarz do Ustawy o pomocy społecznej, Wydaw. GRANIT, Gdańsk 1998 3. Marian Mitręga: Działalność MOPS w Katowicach, Katowice 1997 4. Śledzianowski J.: Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta a bezdomność. Wrocław 1995 5. Konarska J.: Polska bezdomna, „Przegląd Tygodniowy” z 31 lipca 1996 6. Filas Agnieszka: Upadek, „Wprost” z 6 grudnia 1998

HYBqK.
  • 27tp7jhwap.pages.dev/32
  • 27tp7jhwap.pages.dev/59
  • 27tp7jhwap.pages.dev/7
  • 27tp7jhwap.pages.dev/26
  • 27tp7jhwap.pages.dev/9
  • 27tp7jhwap.pages.dev/63
  • 27tp7jhwap.pages.dev/58
  • 27tp7jhwap.pages.dev/29
  • problem bezdomności w ludziach bezdomnych